..do Kantonu. Rano wsiadamy w taxi meter, od taksówkarza dowiadujemy się, że jest 37stopni, płacimy 350peso. Na lotnisku spotykamy Dorotę i Jacka, Holendra, który jeździ po Azji od 1,5 roku i którego poznaliśmy wcześniej w Puerto, parę francuskich gejów, których nie mogliśmy nie zauważyć na Los Kabanos i Nacpalm Beach. Generalnie...jedna wielka rodzina z plecakami na plecach :)
Opłata wylotowa to 550 peso a nie 750 jak można przeczytać w necie, ostatnią kasę wydajemy na suszone guyabano :)